Kamienie księżycowe – bajka ludzi księżyca Dawno, dawno temu wśród północnych stepów i torfowisk, żyła społeczność w kilku bliskich sobie osadach. Osad było kilka, ale szamanka była tylko jedna. Utalentowana, niezwykła i wyjątkowa. Miała śniadą skórę, niebieskie oczy i rudo-brązowe włosy, była niziutka (nawet, jak na ludzi stepu), silna i muskularna. Manda.
Szmaragdy – bajka ludzi lasu Była raz gwiazda. Przedtem była tylko chmura gwiezdnego pyłu w tym zakątku kosmosu. Z czasem z chmury powstała gwiazdka, młoda i jeszcze ciemna. Wokół gwiazdki powstawały planety z resztek gwiezdnego pyłu krążącego wokół ciemnego władcy tego kawałka wszechświata. Pył gwiazdy gęstniał pod wpływem potężniejącej siły grawitacji, aż do momentu, gdy w nagłym rozbłysku gwiazda ożyła
Szafiry – bajka ludzi nocy – Zaraz wrócę – powiedział, Xawery. Starszy człowiek, wstał z trudem z fotela i wyszedł z pokoju. Zu słyszała jego drobne, ostrożne, posuwiste kroki – odszedł daleko, do innej części podziemnego mieszkania – jego szurające kroczki zupełnie ucichły. Zu rozglądała się z zaciekawieniem po jaskini. Świat ludzi nocy nigdy nie był właściwie ciemny – zawsze paliły się świece, latarenki, lampy i ozdobne żyrandole.
Diamenty – bajka ludzi gwiazd, ludzie Jowisza Był sobie wszechświat. Może podobny do innych, a może zupełnie różny od nich i wyjątkowy. To co w nim najbardziej stałe i niezmienne to zmiana – ciąg narodzin i śmierci gwiazd, ich pyłu pełnego nowych pierwiastków, z których powstają kolejne. Pewnego razu w jednej z galaktyk z takiego pyłu i gazu wyłoniła się chmura.
Diamenty – bajka ludzi gwiazd Był sobie chłopiec. Właściwie nie chłopiec, lecz młody mężczyzna o imieniu Ler. Należał do starego ludu pustyni. Zakochał się w nieco starszej koleżance z pobliskiej osady. Była bardzo piękna. Miała brązową skórę, brązowe kręcone włosy i ciemnoniebieskie oczy. Była niska, szczupła, silna, poruszała się z niebywałą gracją i wspaniale tańczyła. Jej śmiech, wysoki, niepowtarzalny i zaraźliwy, powodował, że inni natychmiast zaczynali się śmiać.
Akwamaryny – ludzie pustyni Zu siedziała w namiocie, albo raczej w czymś w rodzaju namiotu, w cieniu. Za jej plecami była skała będąca częścią niewielkiego wzgórza z kamieni. Z obu stron i nad nią rozciągnięte były płachty ciemnego, grubego, przewiewnego materiału w piękne cynamonowe i szafranowe, graficzne wzory. Przód tego mini domku był odsłonięty i rozciągał się przed nią wspaniały krajobraz pustyni.
Opale – bajka ludzi gór Były pewne góry. Właściwie były to najpierw młode wzgórza, które rosły i rosły, aż po milionach lat stały się najwyższe na świecie. Góry patrzyły na zmieniający się świat z góry, z daleka, z pewną wyższością, ale też z pewnym żalem, że wszystko jest tak daleko. Zazdrościły małym, zielonym wzgórzom, na których pasły się owce, rosły drzewa, przechadzali się ludzie.